Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁTRZECI
Zadzwoniłdomniezsamegorana.Powiedział,
żeznikłainiemożejejznaleźć.
WgłosieJasonabrzmiałniepokój.Bradprzełożył
słuchawkędodrugiejrękiioderwałoczyodkart
zdrowianowejpacjentkiszpitala,
trzydziestopięcioletniejkobiety,uktórejUSGwykazało
poważnąwadęsercapłodu.Włoniematkidzieckunic
niegroziło,alejeślisiętemuniezaradzi,umrzewparę
minutpoopuszczeniumacicy.
Jakbytegobyłomało,zastałranonabiurkulist
odKatriny,wktórymjegoniedoszławczorajsza
kochankaskładaławymówieniezpracy.Najwyraźniej
niespodobałojejsięto,jakpotraktował.
Wymówienieoznacza,żenajegooddzialezabraknie
jednejpielęgniarki.Otoskutkizadawaniasię
zkoleżankamizpracy!
Brad,słyszyszmnie?
Tak,oczywiście.Próbowałemzebraćmyśli.
Tokolejnyproblem,boobiecałsobie,żeniewypuści
Chloedodomu,dopókisięniedowie,cosięwydarzyło
międzyniąajejprzeklętymmężem.Pojawiłasię
umniewczorajwbardzokiepskiejformie,dlatego
dzwonię.Domyślałemsię,żebędzieciesięniepokoić.
Dziękizawiadomość.Niktznasniewiedział,
żeChloewybierasiędoNowegoJorku.Ojciecszaleje.
Traviszarzekasię,żewszystkotojednowielkie
nieporozumienie,żeuciekłapotym,jakdoszłomiędzy
nimidosprzeczki,alenasnienabierze.Gdybynieto,