Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
8WRZEŚNIA
Upalnaniedziela.CaroliChrissąwpracy–każdy
wswojej–amyzAshleysiedzimywdomuprzyklejeni
dowentylatorainudzimysięniemiłosiernie.
NaszczęścieuratowałnasBrian,któryjaktylko
wstałizobaczyłtenaszekwaśneminy,tozaraz
powiedział,żezachwilęruszamyna
fleamarket
,czyli
natakicotygodniowylokalnyjarmark.AwtedyAshley
zradościzaczęłaskakać,informującmniejednocześnie,
żenatympchlimtargujesttakiejednostanowisko,
naktórymsięmożnanajeśćnajlepszymiserowymi
frytkamiwichcałymhrabstwie.
–Zobaczysz,onesągrubościpalca,adotego
jeszczeobficiepolanegęstymcheddarowymsosem.
Poprostu
yummy
–powiedziała,ajejniebieskieoczy
odrazuzrobiłysięmokreodtegonadmiaruszczęścia.
Ashley–gdybynieto,żetaksamojakwiększość
tutejszychdziewczyn,onarównieżwykazujetędziwną
tendencjędotycia–mająctakpięknąbuzię,byłaby
nawetcałkiematrakcyjnądziewczyną,możeinawet
ładniejsząodswojejmamy.Alejestzatoosobą
niezwyklezabawną,noinaszczęściechybapolubiła
mnietrochę.
Podróżna
fleamarket
zajęłanampotemprawie
całągodzinętylkozpowodutegojednegoskrzyżowania
zeświatłamiwosadzieMarshallCreek,które
spowodowałoolbrzymikorek–zaledwienakilometr