Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zapukałdodrzwioznaczonychnumerem212.Niktnie
odpowiadał.Zapukałponownie.Tymrazemusłyszał
stłumioneprzekleństwo.
Drzwisięuchyliły.Aleksijwsunąłnogęwszparę,nie
pozwalającwtensposób,bymujezatrzaśniętoprzed
nosem.
Jakleci,Pablo?
Czegochcesz?
AleksijpomyślałzuznaniemoRosalie.Bardzo
dokładnieopisałategotypa.Rzeczywiściemiałzłotyząb
iwąsikialaClarkGable.
Pogadać,Pablo.Tylkopogadać.
Otejgodzinieznikimniegadam.Domingo
próbowałzatrzasnąćdrzwi,leczAleksijoparłsięonie
całymciałem.
Wyciągnąłlegitymację.
Możejednakzaprosisznasdośrodka.Chybanie
chciałbyśbyćdlanasniegrzeczny?
Klnącpohiszpańsku,PabloDomingowpuściłich
domieszkania.
Macienakaz?
Gdybyśchciałczegoświęcejniżtylkorozmowy,
tomogęprzynieśćnakaz.Albozabioręcię
naprzesłuchanie.Napewnozdążęwszystkozciebie
wyciągnąć,nimtwójadwokatwydostaniecięzpudła
zakaucją.Mamsprowadzićposiłki,Pablo?
Janicniezrobiłem.Mały,chudyczłowieczek
ubranytylkowspodenkigimnastyczneodsunąłsię
oddrzwi.
Niktnietwierdzi,żecośzrobiłeś.Czy
japowiedziałem,żeoncośzrobił,Malloy?