Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Edukacjamojejsiostrytoteżcośważnego–odparła
Beccagłośno.Patrzyłanakrewnych,alebyłaświadoma
obecnościtegodrugiegomężczyzny.Czuła,jakpożera
jąwzrokiem.Jejpłucaścisnęłysięboleśnie,aprzez
ciałoprzeszedłdreszcz…podniecenia!
–Nalitośćboską!Cotysobiewyobrażasz,Bradford?
–wtrąciłasięciotkaHelen.Bezprzerwynerwowo
obracałanapalcachzłotepierścionki.–Popatrznanią!
Posłuchajjej!Jakmożnasięłudzić,żektokolwiek
uwierzy,żeonajestjednąznas!
–Onajesttaksamozainteresowanabyciemjedną
zwas,jakpowrotemnagodoBostonuprzezmorze
potłuczonegoszkła–odparłaBecca.Postanowiłaskupić
sięnacelu,któryprzywiódłjątutajpoprzednimrazem.
Nacelu,dlaktóregozniosłapoprzedniąwizytę
ipostanowiłaniemniejdzielnieznieśćkolejną.
Byćmożetymrazemsięuda,pomyślała,idodała:
–Jedynarzecz,którąchcęizawszechciałamodwas
uzyskać,topomocwfinansowaniuedukacjimojej
siostry,bonaniąpoprostumnieniestać.Niemam
pojęcia,jaktomożliwie,żeproszęozbytwiele.–Becca
machnęłarękąwokółsiebie.Wskazałanagrube
perskiedywany,kolekcjebiałychkrukównapółkach,
obrazymistrzówikryształoweżyrandole.Atobył
zaledwiejedenpokójzwielkiejkamienicyzajmującej
przestrzeńmiędzydwiemaprzecznicamiPiątejAlei.
GdybyWhitneyowiejąwsparliiopłacilicałestudia
Emily,nawetniepoczuliby,żewydalipieniądze.
Beccanigdynieprzyszłabydonich,gdybyniemądra,
pracowitaEmily,którachciałaiśćnastudia.Tylko
pragnieniezapewnieniasiostrzelepszegożyciazmusiło