Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dlaczegopłaczesz?
Niepłaczę.
Patrzył,jakwświetleksiężycapojedynczałzaumyka
spodjejrzęsispływapopoliczku.
Nie?
Gwałtowniewytarłapoliczek.
Nie.
Pochyliłwjejstronęgłowęispytałciszej:
Kochaszsięwpanumłodym?
Nie!Skąd?!
Ależniemawtymniczłego!PółLondynu,jak
mawiają,łkało,gdyusłyszało,żeCesareFalconeri
mapoślubićswojągosposię…
JestemprzyjaciółkąEmmy!
Notak,powinienbyłtoprzewidziećSzybkosięjednak
pozbierałiodparł:
Płaczeszwięc,bozdałaśsobiesprawę,żepodoba
cisiętak,żeniebędzieszsięmogłapowstrzymać,
byznimnieflirtować?
Zrobiławielkieoczy.
Tychybaoszalałeś?Niewiem,dojakichkobiet
jesteśprzyzwyczajony,alejanigdyNiemogłabym
Ponownieotarłaoczy.Cieszęsię,żerazem.
Wyglądają,jakbybylisobieprzeznaczeni.
AchtakSzarifbyłwyraźniezawiedziony.Więc
płaczeszpokimśinnym?
Nie…
Toocochodzi?
Oto,żeTonietwojasprawa!
Szarifzrobiłkrokwjejstronę.Staliterazskryciprzed
resztągościprzezkonarjakiegośwyjątkowodużego