Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Koniewsiadłydojednego,agrubisynowierzeźnikadodrugiego.Nadalzajadali
siękiełbasami,przyczymgłośnomlaskali:
–Mlask!Mlask!Mlask!
Lokomotywapuściłaparę,zagwizdałairuszyławdalsządrogę,wciąż
rozglądającsięzastrongmanami.
Zajechalipodsąsiadującezesobąprowincjonalnehurtownie–bananów
ifortepianów.
–Czysątustrongmani?–zapytałAleks.
–Nie–odpowiedziałpracownikhurtowni.–Alewobuhurtowniachmamyważną
dostawędozrealizowania.Czymożecienampomóc?
LokomotywaiAleksmielidobreserca.Włączyliwstecznybiegicofnęlisię
nazapomnianąbocznicępodwanastępnewagony.Dojednegozaładowano
banany,adodrugiegofortepiany.Moglijechaćdalej.