Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rzadkoczłowiek,postawionyszczęśliwymlosem
nawygodniejszymniecostanowisku,chcezwrócićoko
nato,cosięniżejniegodzieje;używamy,niechcemy
sięuczyć,nielubimyrozpatrywać.Częstowejrzenie
takiesprowadziłobyłzę,przypomniałobyciężkie
dospełnienia,akonieczneobowiązki;wolimywięc
wędrowaćdalejzgłowąwzniesionąkumarzeniomlub
odwróconąkusobie,acopodnogami,mijamy.Tak
idąc,ileżtoprzepuścimmimosiebieprawdziwychżycia
tajemnic,którychwżadnejnieznajdziemyksiążce,
nażadnymobrazie,wnajfantastyczniejszymnawet
marzeniu!
O!szkodazaprawdę,bojedentylkoBógzgóry
poglądanatetysiąceubogichżywiołów,wktórychjest
więcejsiły,piękności,energiiicnotyczęstoniż
wcisnącychsięnamnaoczydramatach,którymchyba
świecąceramydająprawodoludzkiejciekawości,
zajęcia,pamięci.
Nierazwpatrującsięwodartegożebraka,wubogie
dziecięwioski,którezostałosierotąiżyłospleśniałym
chlebemjałmużny,myślałemsobie:ilebynaukidlanas
wytrysnąćmogłozmikroskopowegowejrzenia
natepełnebólu,upokorzeń,nędzyiodrzuceniażycie