Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–MamywWenecjifalęupałów–powiedział.–Weź
letnierzeczyikonieczniekostiumkąpielowy.Umiesz
pływać?
–Tak,aleniezbytdobrze.Niepływałamodczasów
szkolnych.
–WtakimraziepojedziemydoLido.Będzieszmogła
potrenować.–Jegogłosstałsiębliższyicieplejszy:
–Czekamnaciebie.
Arrivederci,
Sophia.
–
Arrivederci
Stephen.
Nałóżkuleżałyubraniaiszkatułkanabiżuterię,
zktórąniechciałasięrozstawać.Sophiawyjęła
zgarderobyjeszczekilkaletnichsukienekikolejną
paręsandałów.Wszystkoporządnieułożyławwalizce.
Jejstarykostiumkąpielowynienadawałsięjuż
donoszenia.Musiałakupićnowy.
Gdyskończyłapakowaniewalizki,postanowiła
podzielićsięnowinamizpaniąCaldwell.
Chciałajejtylkopowiedzieć,żedostałaciekawą
propozycjępracywWenecjipodczaswakacji.
Towystarczyło.PaniCaldwellniekryłapodniecenia.
–Cudownie!–piałazzachwytu.–Włosisątacy
romantyczniPoznałamtamRossanaBrazziego.Był
wspaniały!CozauroczyakcentNoiten,którytubył
Pamiętamtwarz,alezapomniałamnazwisko–Staruszka
napewnodalejbydrążyłatemat,alezjawiłasięEva
iSophiazaczęłasięzbieraćdowyjścia.–Niepracuj
zawiele,kochanie.Miejztegojaknajwięcejzabawy
–żegnałasiępaniCaldwell.
–Zostawięwamkluczedomieszkania.
–Zaopiekujemysięnim.Niezapomnijwysłaćnam
pocztówki.