Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardzozabierałoświatłonaszemudomu,pamiętam
półmrok,ciąglepółmrok.Wiecznypółmrokdosłownie.
Ulicateżbyłasłabooświetlona,panrozumie,jaktam
było,azimątojużkompletnie,jakbytaciemność
człowieka,noniewiem,wsesała,wsysała,o,dziękuję,
tak.Wszędziecicho,tylkopsygdzieśszczekałydaleko,
nojakzjakiegośfilmu,jakbyktośtakspecjalnie
wszystkozaplanowałiułożył,naprawdęjakzfilmu,nie
żartuję,nielubiałamwychodzićzdomupociemku,
aczasamitrzebabyło,bozimą,wiadomo,wcześnie
ciemno.Zresztądomteżzawszebyłtakijakiś…Niby
duży,nibyraczejdośćbogato,boojciecpotemdobrze
zarabiał,napoczątkunie,alepotemtotak,imiałjakieś
pieniądzeporodzinie,aleciemnoicicho.Grubemury,
dużapiwnica,dużystrych,dzieciakbyłam,tosiębałam
byćtamsama,bynajmniej,Szymonteż,azdarzałosię
nam,kiedyojciecimatkawychodzilidopracy,amyśmy
mieliszkołęnadrugązmianę,kiedyśmusiałamprzed
południemnagodzinęzostawićSzymonawdomu,
chybapochlebposzłam,miałwtedymożesiedemlat,
chybajakośtak,wkażdymbądźrazieniebyłjużtaki
mały,wracam,aonsiedzinastołkuwkuchni,nos
doszybyprzyłożony,patrzysięwpodwórkozaoknem,
alewsumieniewiem,czycośwoglewidzi,
he’strembling
,
he’strembling,
niechcesięodwrócić,
dopierojakgoprzytulałam,przestał,mówił,żebałsię
spojrzećdotyłu,bojakbysięspojrzał,tobygocoś
połknęło.„Aleco?”pytam.„Coś”odpowiada.Potem
byłotakjeszczeparęrazy,apotemsięwyprowadziłam
dointernatuibynajmniejniewiem,jakdługotojeszcze
trwało.Mówiłam,byłamdużostarszaodSzymona,