Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
paniwiedzieć,panidoktor.Szpital,jakopani
pracodawca,ponosipełnąodpowiedzialność
zawyrządzoneszkody.Nieukrywam,żeakurat
pieniądzeniesąnaszymnajwiększymzmartwieniem.
Dlazaznaczeniawagiswychsłówzrobiłznaczącą
pauzę.Jestnimdobreimięnaszejplacówki.
Słyszącjegozłowieszczyton,natychmiastodgadła,
nacosięzanosi,izwrażeniaotworzyłausta.Zamiast
siębronić,czekała,padniecios.
Processądowybędziemiałfatalnywpływnaopinię
ocałymszpitaluklarowałtymczasemBettencourt.
Jeślidoniegodojdzie,sprawąnatychmiast
zainteresująsięmedia.Izrobisięszum,któryodstraszy
potencjalnychpacjentów.Spojrznależące
nabiurkudokumenty.Jakrozumiem,pani
dotychczasowahistoriazawodowajestzadowalająca…
Zadowalająca?powtórzyłazniedowierzaniem
ispojrzałanaAvery'ego.Jakoszefnajlepiejznajej
zawodowąprzeszłość.Atajestbezzarzutu.
Averyskuliłsięwsobie.Jegowodnisteniebieskie
oczywyraźnieumykaływbok.
Nocóżwymamrotałhistoriapracypanidoktor
jest,wkażdymraziejakdotąd,więcejniżzadowalająca.
Toznaczy…
Katesłuchałajegobełkotuihamowałasię,bynie
krzyknąć:Nalitośćboską!Człowieku,brońmnie!
Dotejporyniebyłożadnychskargzakończyłbez
przekonania.
Jednakpostawiłanaspaniwwyjątkowo
nieprzyjemnejsytuacjizauważyłBettencourt.
Dlategowolelibyśmy,żebypaninazwiskoniebyło