Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Długaopowieść
P
ojawiłasięoszóstejrano.Niezawodnie.
Złapałamrewolwer.GrałamuzykaOkoSajonu,opasła,teatralna
kompozycjaopartanadwunastukurantachBigBena.
Czekałam.
Iwreszciepojawiłasię.ScarlettBurnish,WielkiGawędziarz
Londynu.Białakoronkawystawałaspodgórnejczęścijejczarnej
sukni.Zawszewyglądałataksamo,naturalnieniczymdiabelski
automataleczasami,kiedyjakiśbiednymieszkanieczostał„zabity”
lub„zaatakowany”przezodmieńca,tryskałasztucznąrozpaczą.
Niemniejdzisiajuśmiechałasię.
Dzieńdobry,przywitajmykolejnydzieńwSajonieLondyn.
Mamydobrewiadomości,jakożeBractwoStróżówogłasza
właśnierozwójDziennejDywizji.Przynajmniejpięćdziesięciu
oficerówmabyćzaprzysiężonychwnajbliższyponiedziałek.
DowódcaStróżówpotwierdził,żeNowyJorkprzyniesienowe
wyzwaniadlacytadeliiżewtychniebezpiecznychczasach
niezbędnejestdlamieszkańcówLondynu,abypozostali
wzjednoczeniui…
Wyłączyłamją.
Nienadawaliżadnychistotnychwiadomości.Cisza.Niemogłam
przestaćotymmyśleć.Żadnychtwarzy.Żadnychegzekucji.
Odłożyłampistoletnastół.Całąnocleżałamnakanapie,
wzdrygającsię,gdysłyszałamnajcichszynawetdźwięk.Mojemięśnie
byłysztywneiobolałe;nieodrazudałamradeustaćowłasnychsiłach.
Zakażdymrazem,kiedybólzacząłustępować,nadchodziłaświeża
fala,rozchodzącsięzrwącegosiniakalubjednegozlicznych
nadwyrężonychmiejscnamoimciele.Powinnamsiękłaśćdołóżka,
jakzwykłamtorobićoświcie,alemusiałamwstaćchociażnaminutę.
Błysknaturalnegoświatładobrzemizrobi.
Kiedywyprostowałamnogi,włączyłamodtwarzaczwrogu.
RozbrzmiałoGuiltyBillieHoliday.Nickpodrzuciłmikilka
zakazanychpłytzeswojejkryjówkipodrodzedopracy,razem