Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁTRZECI
Diananiemiaławątpliwości,gdziemasięschronić.
Ilekroćwpadaławkłopoty,możnabyłoprzewidzieć
gdzie–alboraczejdokogo–sięuda,pewnagorącego
przyjęcia.Jakrównieżtego,żejejnajlepsza
przyjaciółka,Sue,niebędzienalegaćnawyjaśnienia,
dopókionasamadotegoniedojrzeje.
ZachowanieDianybyłotakprzewidywalne,żenie
mogłanawetudawać,iżmilczenieGianfrancawynika
zniemożnościodnalezieniajej.
Spojrzałanazegarekiniepotrafiłauwierzyć,
żewciążjesttrzecia.
Każdabolesnaminutaniekończącegosiędnia
wydawałasięgodziną.Totyodeszłaś.Aonzatobąnie
pobiegł.Nigdymutegoniewybaczy.
Jednobyłopewne:Jeślichcezachowaćchoćodrobinę
szacunkudlasiebie,niemożetakżałośnietusiedzieć.
Musizacząćplanowaćswojąprzyszłośćjakokobieta
samotna.Naszczęściemiałaodpowiedniekwalifikacje,
więcbeztrudnościzarobinażycie,nawetgdyby
zpoczątkupracowałanazlecenia.
Wzięładorękipilotai–myślącbezspecjalnego
entuzjazmuopowrociedodawnegożycia–włączyła
telewizor.
Twarzeleganckoubranejprezenterkizdziennika
telewizyjnegowypełniłaekran.
–Wpierwsząrocznicętragedii
Dianaotworzyłaszerokooczy,gdyspokojneoblicze
prezenterkizastąpiłobrazprzywodzącynamyślstrefę
wojny:totalnezniszczenie,kawałkimetalu,ryksyren.