Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kołatką.
Jeszczezanimchwyciłzasuwęiotworzyłszeroko
ciężkiedębowedrzwi,byłcałkiempewien,żetonie
przyszedłzesprawą.
Niespodziewałsiętegozjawiskowegopiękna,które
zdobiłojegoganek.
OstatniowidziałNiniverCarrickparęmiesięcytemu,
aiwtedytylkonaodległość.
Terazbyławystarczającoblisko,żebydostrzegłlekki
rumieniecnajejporcelanowychpoliczkach,złociste
błyski,kiedysłońcemuskałoluźnekosmykijasnoblond
włosów,delikatnełukibrązowychbrwiorazinteligenc
wchabrowychoczach.Dlazmysłowejobietnicy
wwykrojujejpełnych,zaróżowionychustprzeciwwagą
byłanieomnadeterminacjawyrażonaustawieniem
podbródka.
Podejrzewał,żeniewieluinnych,uwiedzionych
główniejejeterycznąurodą,wyglądemksiężniczki
zbajki,dostrzegałointeligencjęczyupór.Onwidzi
tosamowabiąceciałoaleteżzawszewyczuwał,
cosiękryjewewnątrz.
Jeszczerazznalazłsiętwarząwtwarz
zkonfundującąrzeczywistością,iwięcejniżdość
blisko,bysobieprzypomnieć,dlaczegozbliżanies
doniejniejestdobrympomysłem.Tenichpociąg
dosiebieNiepamiętał,kiedygoniebyło.Aleprzez
ostatnielata,mimosporadycznychtylkospotkań
naodległość,jeszczesięwzmógł.
Idalejwzmagał.
Jeślito,coMarcusterazczułnasamjejwidok,coś
oznaczało,tamtenniekontrolowanypociągdoNiniver