Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ścianęwewnętrznąstanowiłgrubydywanpasujący
dotego,którymielipodstopami.Podwójneścianybyły
taksolidne,żegdyopadłazanimiwejściowazasłona,
lampyoliwnewnamiociepaliłysiębezproblemu,
ledwiemigocąc.Teraz,gdywyciewiatruzostało
stłumione,Abigailniepotrzebowałajużpodnosićgłosu.
Taksięcieszę,bracie,żecięwidzę,aledlaczego
nieprzyszedłeśsięzemnązobaczyć,tylkowysłałeś
wiadomość?
Jesteśmyobserwowani.
Abigailpatrzyłanategotajemniczegoobcego
człowieka,którytylkoprzypominałjejtegobrata,
któregoznaławprzeszłości.Zakażdymrazem,kiedy
przybywałdoJerozolimy,widziaławnimtylkoodblask
kogoś,kogokiedyśdobrzeznała.Aterazznów
zauważyła,żeodichostatniegospotkaniawJakubie
zaszłykolejnezmiany.Cośwstrząsnęłojegoświatem
ichłopak,któregoznałaikochałastawałsię
mężczyzną.
Jesteśpewien?spytała.
Czająsięwokolicypostojukarawan.uzbrojeni
wkije.Gdystrażnicypytają,czegotuszukają,
odpowiadajązaczepkami,jakbybylirzymskimi
żołnierzamialbostrażnikamiświątynnymi.Tyletylko,
żecimężczyźnizwykłymiJudejczykami,nienoszą
żadnychoficjalnychszat.
Wiem,okimmówiszodparłacichoAbigail
ipoczuła,jakprzezjejciałoprzebiegadreszcz.
SpotykająsięwsynagodzeLibertynów.