Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSzadku,kiedybyłemchłopcem,jakwszystkie
ówczesnenastolatki,czytałemikolekcjonowałem
Tytusy
.Alejużniekonieczniejakwszystkienastolatki
kupowałem„SztandarMłodych”.Przyczynabyłaprosta
–drukowanotam„ListęPrzebojówStudiaRytm”.
Todziałosięwlatach1968–1973.Przeżywałem
katusze,bokusiłomnie,żebypodejrzeć,cojest
naLiście–audycjabyławsobotęod18.00do19.00,
a„SztandarMłodych”kupowałosięrano.Ćwiczyłem
samodyscyplinę.Choćczasami,przyznamsię
zeskruchąpolatach,brałemdoręki„Sztandar”
ipatrzyłem,aletylkonato,cobędzienaprzykład
nadziesiątymmiejscu.Zazwyczajjednak
wytrzymywałembezpodglądania.Bonajistotniejsze
byłodlamnie,żebywysłuchaćtegonażywo,daćsię
zaskoczyćprzezjakiśskokczyspadeknaliście,liczyło
sięwyczekiwanieinapięcie.