Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Spiseksztuki-takzatytułowałswójesejz1996rokuJeanBau-
drillard.Słynnyjużwtedysocjologwątpiłwnimwsenswspółczes-
nejtwórczościartystycznej.Jegozdaniemndziełasztuki”niedostar-
czająwidzomżadnychwartościowychprzeżyćanirefleksji,ajedynie
wprawiająichwstanzmieszaniaizmuszajądotego,bynadalintemu
wszystkiemujakieśznaczenieidarzylizaufaniempodpretekstem,że
jestniemożliwością,abytobyłowtakimstopniuniczym,żecośmusi
sięprzecieżzatymkryć”1.
Trudnosiędziwić,żetenesejwstrząsnąłświatemsztukiwspół-
czesnej,bonagleBaudrillard(uznawanydotądzasprzymierzeńca)
wypowiedziałsięjakktośspozasuperelitarnegokręgu,jakzwykłyod-
biorca,anawetmasowyodbiorca,któryodsztukielitarnejwymaga
tego,żebykomunikowałazrozumiałetreści.WystąpienieBaudrillarda
przypominałoprzerwaniezmowymilczenia,boprzecieżswoimese-
jempublicznieiuczciwieujawnił,żeonsam,nibywtajemniczonyw
trudnąwspółczesnąsztukę,teżniewie,ocowniejchodzi.Nawiasem
mówiąc,powiedziałgłośnoto,cowieleosób,którymniewypadatego
robić,mówipocichu.Jedenzmarszandówopowiadałmi,jaksprze-
dawałobrazwybitnegopolskiegoabstrakcjonistykolekcjonercedzieł
sztukiwspółczesnej.Kiedydoszłojużdotransakcjinaniemałąkwotę,
nowawłaścicielkaobrazumiałapowiedzieć:nAlejawogóleniewiem,
ocowtejabstrakcjichodzi”,marszandznalazłsięnamiejscu,odpo-
wiadając:nProszęsięniemartwić,jateżniewiem”.
1J.Baudrillard,Spiseksztuki,tłum.S.Królak,Warszawa2006,s.82.