Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Ostrzegamcię.Uważajalbobędziepotobie.
PrzesadzaszodrzekłAdamDuke,wjeżdżając
czarnymferrarinaparkingobokwejściadladyrekcji
DukeDevelopmentInternational.
Takmyślisz?GłosjegobrataBrandonabrzmiał
donośnieiwyraźniedziękinowoczesnejaparaturze
nagłaśniającejwsamochodzie.Przypomnęcito,kiedy
wypowieszsłowaprzysięgiiobiecaszżyćszczęśliwie,
pókiśmierćwasnierozłączy,zdziewczynąmarzeń
mamy.
Wyluzuj.Adamsięgnąłpoteczkęiwysiadł.
Nocóż,totwójkoniecmruknąłBrandon.Tylko
sięniezdziw,kiedyznajdzieszsięwpodróżypoślubnej
zkobietą,którąnaszadiabelniesprytnamatka
podsuniecipodnos.
Adamzaśmiałsię,poprawiłkrawat,poczymwszedł
dośrodka.Nowoczesnybiurowiec,któregobył
właścicielemrazemzCameronemiBrandonem,
stanowiłgłównąsiedzibęDukeDevelopment
International.
Jestembezpiecznystwierdził.Istniejeniewielka
szansa,żebymamaukradkiemkogośmipodsunęła.
Pracujędwadzieściadwiegodzinynadobę.
Cameron,którytakżeuczestniczyłwtej
telekonferencji,odezwałsięporazpierwszy.
Brandonjakzwykleprzesadza,aleznaszmamę.Jest
nieugięta.Wedługniejwszyscypowinniśmysięożenić.
Uciekniesiędokażdejsztuczki,byledopiąćswego.