Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Właśnietochciałempowiedzieć.Brandonpoczuł
ulgę,żeprzynajmniejjedenzbracigozrozumiał.
OkejodparłCameron.Możewartojakiśczas
miećsięnabaczności.
Taa,nabacznościprzedspódniczkami
podsumowałBrandonidodał:Albopójdziemy
ztorbami.
ŻałosnapróbapoetyckaBrandonawywołałaśmiech
braci.
NotonarazierzekłAdam.Potemdokończymy
rozmowę.
Rozłączyłsrozbawionyipomachałdoochroniarza,
którystobokszerokiegolśniącegomarmurowego
blaturecepcjiwbogatourządzonymholu.Wsiadł
dopustejwindyiwjechałnasamągórę.
Adamaniedziwiło,żematkapróbujeichwyswatać.
Przywieluokazjachdawaładozrozumienia,żechce
miećwnuki.Brandonjednakmówiłotymwtaki
sposób,jakbynaglepodjęłakrucjatęwceluznalezienia
żondlasynówizamierzałaużyćperfidnychśrodków.
Pokaż,nacocięstać,mamomruknąłAdam,idąc
szerokimkorytarzemwstronębiurkierownictwa.
KochałSallyDuke,któragoadoptowała,kiedymiał
osiemlat,alebyłostatniąosobąnaziemi,która
uległabyjejmachinacjom,jeślichodziomałżeństwo.
Cichopogwizdując,minąłpustekrzesłoasystentki.
Jejkomputerbyłwyłączony.Zdziwiłsię,żejestwbiurze
pierwszy.CherylHardybyłapracoholicz,niemogła
żyćbezpracy.Dokońcamiesiąca,dowielkiego
otwarcianowegoośrodkawFantasyMountainmieli
pracowaćdzieńinoc.