Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lukewiedział,żepotraktowałniecoszorstko,ale
niemiałnajmniejszegozamiaruprzepraszać.Zupełnie
niewykluczone,żebyłanahajuiteraz,gdyzakończyła
występ,zależałomu,żebyjaknajszybciejzniknęła.
Kiedypodeszłabliżej,mocnochwyciłzarękę,
zaciskającpalcewokółjejprzegubu.Czułptasią
kruchośćjejkościigorączkowągalopadętętna,
inatychmiastpożałował,żewogólejejdotknął.Stał
zbytbliskoniej,oddychałpowietrzemprzesyconym
świeżym,cytrusowymzapachemjejperfumibijącym
odniejgorącem.Kompletniewbrewsobiezerknął
najejpiersiibiodra,wyraźniewidocznepodcienkim
materiałemdopasowanejsukienki.Pochwiliznowu
popatrzyłnajejtwarziujrzałnaniejwyrazcynicznego
znużenia.
Uwolniłjejrękę,świadomy,żebezbłędniezrozumiała
jegospojrzenie.
Dziękujęodezwałsięsztywno.
Skrzywiłasię.
Zaco,takkonkretnie?
Zatwójwystęp.
Niemaproblemu,szefie.
Niejestemtwoimszefemrzucił
zezniecierpliwieniem.
Alewsadziłeśmitwarzdoumywalkizzimnąwodą
iuważasz,żepowinnambyćcizatowdzięczna,
prawda?
Bobyłkompletnienieprzytomna!Zrobiłem
ciuprzejmość.
Wjejoczachpojawiłsiębłysk.Kpiłazniegocałą
sobą.