Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Popatrzyłnaniązezłością,chociażdoskonalezdawał
sobiesprawę,żejestniesprawiedliwy.Jennabyła
ambitnaipracowita.Zatrudniłatakieminionezerojak
Aureliawceluuatrakcyjnieniaotwarciasklepu,ale
przynajmniejdysponowałakonkretnymiargumentami
–Aureliawciążbardzosiępodobałaprzedstawicielom
grupywiekowejodosiemnastudodwudziestupięciu
lat,byławykonawczyniątrzechwielkichprzebojów
wspomnianejgeneracjiisamamiaładopiero
dwadzieściasześćlat.
Sąniązafascynowani,pomyślałkwaśno.Cóż,ludzie
zwyklezniezdrowymzainteresowaniemgapiąsię
nawypadkiiinnetragicznezjawiska.Takczyinaczej,
sytuacjabyłajasna:JennapodpisałazAureliąumowę
nawystępiterazzbitytłumczekałnapojawieniesię
księżniczkiestrady,któramiałazaśpiewaćkilkaswoich
nudnychiniczymsięniewyróżniającychprzebojów.
–Togdzieonawłaściwiejest?
–Aurelia?
Czyżbyrozmawialiokimśzupełnieinnym?
–Tak,Aurelia.
Nawetimięmiałaidiotyczne.Taknaprawdępewnie
nazywałasięGertrudaalboMillicent,albomoże,
ozgrozo,KittialboJenni.
–Jestwpokojudlapersonelu.
Lukeponurokiwnąłgłowąiruszyłwstronęschodów.
Aureliapodpisałakontraktnawystęp,więczaśpiewa,
bezdwóchzdań.Jakkanarek.
Napiętrzesklepupanowałacałkowitacisza,tylko
niezliczoneubranianawieszakachikoszmarne,
pozbawionetwarzymanekinywydawałysię