Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wnaszymnowymdomuczęstoodwiedzałymniemojestarekoleżanki:
Zosia,IwonaiKasia.Przedtemspotykałyśmysięprzeważniewkawiarniach,
teraztutajmiałyśmywarunki.
Kiedyprzychodziłydziewczyny,Robertwychodził,zabierającdzieci
dokina.Siedziałyśmywtedynatarasielubprzedkominkiemtozależało
odporyrokuiplotkowałyśmy.Lubiłamtenaszebabskiespotkaniaprzy
winie.Przypominałymilatastudenckie.
Słuchałamnarzekańkoleżaneknazłychfacetów,niesprawiedliwychszefów
idrożyznęwsklepach.Jatychproblemówniemiałam,alecierpliwie
przytakiwałamipocieszałam.
Kasiazawszeopowiadałajakiśnowykawałiprzekazywałaszkolneplotki.
Obgadywałyśmypolskieizagranicznegwiazdyfilmoweitelewizyjne,
wieszałyśmypsynapolitykach,wymieniałyśmyuwagiomodzieimiejscach,
gdziemożnakupićfajnyciuszek.Byłobardzoprzyjemnie.Nieżałowałyśmy
sobiealkoholu.PóźniejRobertodwoziłdodomówpodpitekoleżanki.
Mojekumpelepolubiłygo,najbardziejKasia.Miałapowód.Nietylko
zrobiłwBostonieoperacjęjejchorejnaParkinsonamatce,aletakże
operacjęsfinansował.Dziękizabiegowiwszczepieniastymulatoramama
Kasiniemiałajużdrgawekimogłanormalniefunkcjonować.Kasiastałasię
jegowierfanką.NatychmiastpopowrocieswojejmatkizBostonuzjawiłasię
unaszforemciasta.
Robert,kwiatkówciniedam,bośchłop,koniakówteżmaszcałybarek,
dlategospecjalnieupiekłamdlaciebiesernik.Pamiętam,żecismakował,
kiedyostatniojadłeśgoumnienaimieninach.Następnymrazemprzyjadę
ztortemorzechowympowiedziała.
Odtegoczasu,ilekroćzjawiałasięwnaszymdomu,przywoziłacoś
słodkiego.RobertrównieżlubiłKasię,bomiałapoczuciehumoruinietylko
nieoburzałyjejjegodosadniedowcipy,alejeszczeopowiadałaswoje,równie
nieprzyzwoite.
KrzyśprzeistoczyłsięwKrzyśka.Odwrześniamiałzacząćnaukęwtrzeciej
klasiegimnazjum.WzrostemjużprawiedorównywałRobertowi.Byli
dosiebiebardzopodobni.Krzysiekstarałsięwewszystkimupodobnićdoojca.
Strzygłsięutegosamegofryzjera,ubierałsiętaksamojakRobert.Był
jedynymuczniem,którychodziłdoszkoływmarynarce.Godzinami
przesiadywałwsiłowni,wytrwalepracowałnadswojąfizycznątężyzną.
Trenowałrównieżkarate.Wgimnazjumnadalbyłnajlepszymuczniem
wszkole,przynosiłprawiesameszóstki(piątkimiałzprzedmiotów,które
gonieinteresowały).Wtejszkoleniestetyrównieżniemiałprzyjaciół.Jego
jedynymiprzyjaciółmibyłojciecimójdawnywspółpracownikRafał.
Rafałskończyłpodyplomowestudiazrachunkowościizdobyłlicencję
księgowego.Częstoprzychodziłdonaszeswojąaktualnądziewczyną
(ateczęstosięzmieniały).PolubilisięzRobertem,mimoczęstychsprzeczek
potrafilisiędogadać.