Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tylkoznimi.Winopowtarzałasobie,idąc
dozatłoczonegosalonu.Onomipomoże.Upiłakolejny
łyk.Tododałojejśmiałościipozwoliłoprzystąpić
dospełnieniaprzyrzeczenia,któretakpochopnie
złożyła.
Imwięcejpiła,tymswobodniejsięczułaitymmniej
sięmartwiłakonsekwencjamitego,cozamierzała
zrobić.Zupełnie,jakbyto,coimpowiedziała,
rzeczywiściebyłoprawdą,anietylkopobożnym
życzeniem.NiechciałaterazmyślećoMadameanitym
bardziejoswoimopiekunie,któregoobecność
wyczuwała,nawetgdybyłdaleko.Nieterazinietutaj.
Wgłowiejejsięlekkokręciło,azarysysprzętów
iludzibyłynieconieostre.Wreszcieczułasiętak,jak
zawszechciałasięczuć:naluzie,nieskrępowana,
rozbawiona.Byćmożebyłabytaka,gdybynie
zamkniętojejwtejprzypominającejklasztorszkole,
wktórejspędziłasamotnedzieciństwoiwczesną
młodość.Możeionamiałabymnóstworomantycznych
przygód,podobniejakjejkoleżanki,którychżycie
pełnebyłotakichwspaniałychhistorii.Możestałabysię
podobnadoswojejpięknejiszykownejmatki,która
byłamuwieluprojektantówmodyiobiektem
westchnieńniejednegomężczyzny.Wchodzącteraz
dowłasnegosalonu,kokietowałasięmyślą,żebyćmoże
onateżmawsobietenpotencjałitylkonigdynie
nadarzyłasięodpowiedniaokazja,bygouwolnić.
Musiałominąćkilkalat,zanimprzestałasię
zastanawiać,copowiedziałabyMadame,wiedząc,jakie
myślichodząjejpogłowie.
To,comówisz,nadajesiędorynsztokazwykła