Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Sólzwodymorskiej,parując,utworzyłabyskorupę
dokończył,błyskającbiałymizębami.
Izzypoczułauciskwdołku.
Nie!Tylkonieto!
Ostrożnielałwodęnadokiemmorświna.
Macprzedstawiłsię,zakręcającbutelkę.
Izzy.Podałamudłponadnieruchomym
cielskiem.Musimyodwrócićgowstronę,nabrzuch
iwkierunkumorza.Jakztejstronyodgarniemypiasek,
topowinienzsunąćsięnabrzuch.
Jużkiedyśtorobiłaś?zapytał,przechodzącnajej
stronę,gdyzaczęłausuwaćpiasek.
Nie,alebyłamkiedyśnawykładzieoratowaniu
ssakówwyrzuconychnabrzeg.Tychdużychniewolno
odwracać,bomożnapołamaćimżebra.Trzebateż
pamiętaćopolewaniupłetwygrzbietowejiogona,
botoonechłodzącałeciało.
Opróczbutelkizwodąprzyniósłteżkociołek,którym
terazzacząłpolewaćgrzbietiogon.Izzyskupiłasię
naodgarnianiupiasku.Gdydoniejdołączył,przeszył
dreszcz.Dlaczego?Obytegoniezauważył.
Niestety.
Dlaczegozłośliwośćlosuprzywiodłamnieakurat
tuiteraz?pomyślał,znalazłszysięzdecydowanie
zabliskotejpółnagiejkobiety.
Trwającatrzytygodniewędrówkabrzegiemoceanu
pozwoliłamuoczyścićumysłiprzygotowaćsię
dopodjęcianowejpracy.Jużwkrótce,bonadmorski
szlakkończyłsięwWetherbynieopodalWetherby
DistrictHospital,gdzieoczekiwanonowegodyrektora.
„Dyrektor”tobrzmidumnie,zwłaszczawkontekście