Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Styczeń
Pięćdziesiątlatpóźniej
1
Czułsięmłodo,jakzawsze.Odkądpamiętał,tobyłjego
ulubionymomentdnia.Otwierałoczyiczułprzelatującą
przezcałeciałoiskręenergii,jakbycodziennierodziłsię
nanowo.Jestemja,jestświat,jestprzygoda,jestakcja,
jestmoc.Czasamitachwilatrwałacałydzień,czasami
tylkomgnienie.Azarazpotem,cóż,różniebywało.Miał
szczęście,wwiększościprzypadkówzarazpotem
następowałzwyczajny,nudnydzień.Alezdarzałsięlęk,
bóllubmdlącykac,zdarzałasięrozpacz.
Dziśpoczułmoc,jakzawsze.Azarazpotemostrożność,
jakostatnio.Bardzodługouważałswojeciałozasprawny
zestawnarzędzi,możenietakichdlaprofesjonalistów,ale
przyzwoityamatorskizestawdomajsterkowania,
cotoprawiekażdejsprawiedaradę.Przezlatadłutosię
wyszczerbiło,śrubokręttrzebabyłowymienić,udar
wiertarkistałsięumowny,jakieśkluczeoczkowe
poginęły,alecałyczas,nawetjeśliztrudem,zestaw
dawałradę,nietrzebabyłoszukaćspecjalisty.Starczał
dobieżącejkonserwacji.Cóż,staredzieje.Obecnienie
czułsięjużwłaścicielemkompletunarzędzi,tylko
kustoszemubogiejekspozycjizeskansenunaprowincji.
Strzałazbrązu,kamiennytoporek,półprzerdzewiałego
pługailampkakarbidowa.Niedotykajcie,dzieci,bosię
rozpadnie.
Przewróciłsięzbokunaplecykorzystającztego,
żeGrażynagdzieśwyszłaimacałełóżkodlasiebie
izacząłporuszaćostrożnierękamiinogami,żeby
pobudzićkrążenieisprawdzić,czyprzeznoccośsięnie
posypało.Kwaśnydyskomfortwprzełyku,nic,czegonie
załatwitabletkaalbodwie.Hemoroidyjuższczypią,
abędziejeszczegorzej,naszczęścietennowyżel