Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
O
tonadszedłostatnidzieńistnieniaVioletLasting.
JestwczesnyranekinaulicachBagnapanujecisza
przerywanaodczasudoczasustukotemoślichkopyt
ipobrzękiwaniembutelekmleka,gdynieopodalmojego
oknaprzejeżdżaakuratwózekmleczarza.Odrzucam
okrycieisięgamposzlafrok.Ciemnoniebieską,przetartą
jużnałokciachszatędostałamwprezencieodmamy.
Kiedyśbyłanamniezaduża,wrękawachmogłamskryć
całedłonie,arąbekciągnąłsięzamnąpoziemi.
Dorosłamiterazszlafrokpasujenamnietak,jakkiedyś
pasowałnamamę.Uwielbiamgo.Tojednazniewielu
rzeczy,któremogłamzabraćzesobądoPołudniowej
Bramy.Miałamszczęście,żeminatopozwolono.Inne
Magazynynietraktująprywatnejwłasnościtak
pobłażliwie.Teznas,któretrafiłydoBramyPółnocnej,
musiałyoddaćwszystko.
Zakładamnasiebieszlafrokipodchodzędookna.
Przyciskamtwarzdożelaznychkrat.Wykuto
jewozdobnekształtypędówwinorośliiróż,zupełnie
jakbyformamogłaukryć,czymnaprawdęsą.
BrudneuliceBagnapołyskująlekkowświetle
wschodzącegosłońcaiprawiemogęsobiewyobrazić,
żejestemwinnym,lepszym,czystszymmiejscu.
TowłaśnietymulicomBagnozawdzięczaswojąnazwę.
Kamień,betoniasfalttrafiłydobogatszychdzielnic,
tupozostałotylkocuchnącemorzemisiarkąbłoto.
Mojesercebijebardzoszybko,mamwrażenie,jakbym
wpiersimiałaskrzydła.Dziśzobaczęmojąrodzinę.Poraz
pierwszyodczterechlat.Zobaczęmamę,Ochre’aimałą
Harriet,którapewnieniejestjużwcaletakamała.
Zastanawiamsię,czyionipragnątegotakbardzojakja,
czymożestałamsiędlanichkimśobcym.Czywciąż
jestemsamąosobą?Niemampewności,czy