Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Diabelnieprzystojną.
Tomójwolnydzień,monsieur.Spędzamgo,jak
misiępodoba.Zaschłojejtakbardzowustach,
żemówiłachrapliwymgłosem.Potrzebujękawy.
Pijęczarną.
Nieodezwałasię,tylkopodeszładoekspresu
iwłączyłago.
Zastanawiałasiępaninadtymsolowymwystępem?
spytał,kiedywzięłazsuszarkidwakubki.
Mówiłamniemasięnadczymzastanawiać.Będę
zajęta.
Nasypaładojednegokubkacukru.
Takiejwłaśnieodpowiedzioczekiwałem.
Mówiłtonemnauczycielarozczarowanegopostępami
swegonajlepszegoucznia.Poczułanaramionach
dreszcz.
Ekspreszacząłperkotać;wokółrozszedłsięaromat
kawy.
Zamierzamodwołaćsiędolepszejstronypani
naturypowiedział,wciążpatrzącnanią,aonastarała
sięskupićcałąuwagęnakawie.
Obróciłasięnieznacznie.
Och?
Mojababkabyłakompozytorkąimuzykiem.
RheaKalliakis
Słyszałapanioniej?
Jakkażdyżyjącyskrzypek.Komponowała
przepiękneutwory.
Poczułuciskwpiersi;takobietadoceniatalentjego
babki.Jejprostesłowauznaniatylkoutwierdziły
gowprzekonaniu,żejestidealnąkandydat.