Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poprostuściągniektórąśzlicznychrozrywkowych
znajomych?
Miałkilkawiadomościgłosowych,mejliiesemesów,
wtymjedenznieznanegonumeru.Otworzył
gonajpierw.
Jakwyglądam?
Ledwozauważyłtekst,bocałąjegouwagę
przyciągnęłodołączonezdjęcie.Profilpokazywałtylko
połowęuśmiechu,aletoniemiałoznaczenia.Ouroku
fotkistanowiłoto,coponiżej.Pełne,kremowepiersi
zachwycającowypychałyszkarłatnystanik.Niestety
nazdjęciuniezmieściłysiępośladki,aleitakniemógł
sięskarżyć:piersibyływystarczającooszałamiające,
bywiększościmężczyznodebraćzdolnośćracjonalnego
myślenia.
Jakwyglądam?
Cóż,odpowiedźmogłabyćtylkojedna:Doskonale.
Przyjrzałsięuważnie.Bardzoseksownyuśmiech…ależ
oczywiście!Jakmógłnierozpoznaćodrazu!Pełne
wargi,wysokiekościpoliczkowe,dużezieloneoczy
iniewielka,kształtnabroda.Uśmiechodsłaniałbiałe
zębyzcharakterystycznąprzerwąmiędzyprzednimi
siekaczami.Całeciałosprawiałowrażenienietkniętego
kosmetykami.
MyaCampbell.Najlepszaprzyjaciółkajegoniesfornej
siostry,wdomuDavenportówniekonieczniemile
widziana.
Porazpierwszyodlatpomyślałoniejdłużejniż
przelotnie.Kiedyśbywałaunichbardzoczęsto,nie
afiszującsięjednakprzedrodzicami.Jakożedorośli
bylizasadniczyiprotekcjonalni,Laurentymbardziej