Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MK
Małysmuteczekwkradłsięprzezchwilkęnieuwagiprzez
małącieniutkąszparkęwmoichpostanowieniach,żejuż
nigdy,żejużniebędę.1styczniawkroczyłampewnie
wnowe,dojrzałe,wolneodnieprzemyślanych,
kierowanychwyłącznieemocjamiipragnieniembycia
zawszelkącenęszczęśliwądecyzji.NoimuszęCi,
kochana,powiedzieć,żeidzieminieźle.Katujęsię
nasiłowni,pracujęwpocieczołai…niewymyślam,nie
projektuję,żyję.
Atunagle,zwieczora…pofitballu,pozakupach
ipogawędcezniecoprzytłoczonąproblemami
przyjaciółką(36latprzyjaźnizobowiązuje)smuteczek.No,
kidiabeł?Ano,to,comamnawyciągnięcieręki,ech…
jakośmnienienęci,nieporywa,choćdobre,czyste,
prawdziwe.To,czegomiećniemogę,pociąga,
cozazłośliwefatum.Nonic,zmiękczamnatrętnemyśli
hiszpańskimpółwytrawnym,zapaliłamsobieświecę,taka
jużromantyczna,kurczę,jestem.Kotkaśpiwpozie
niewymuszonej,czasamichciałabymbyćnią.Darowałam
jejnoweżycie.Znalezionanapodwórku,wychudzona,nie
miałasiłystać,anichodzić.Weterynarz,doktórego
natychmiastzawiozłyśmy(mojacórkamataksamo
miękkiesercedozwierzątjakja),powiedział:Acoście
mituzaOświęcimprzywiozły?Janiemamjakzastrzyku
zrobić,samaskóraikości.No,awidziałaśteraz!Niezła
foczka,co?
Myślęsobietakwieczornie,żeimożemniekiedyśktoś
odnajdzieipodarujeminoweżycie?Pierwszykrok
zrobiłamsama.
Awracającdowieku.Pamiętam,gdybyłammłodą,
trzydziestoparoletniąkobietąpoprzejściachispędzałam
upojnewakacjenadjeziorem,kiedybeztroskomachałam
nogami,siedzącjakzadawnychlatnapomościenad
jezioremusłyszałamtekstzustB.:Wiesz,mamo,jak