Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ICotusiędzieje?
–Mama?–spytałaAsia,aleniktjejnieodpowiedział.
Staławdrzwiachwejściowychdodomu,atużzanią
Marcin,zdążyliwłaśniewrócićzostatniejwyprawy.Widok,
jakiujrzeliprzedsobąnachwilęodebrałimmowę.Pocałym
przedpokojuporozrzucanebyłybuty,przewróconywazon,
przekrzywionelustro,ściągniętychodniknaschodach.To
wszystkosprawiałowrażenie,jakbydopierocoprzeszłotędy
tornado.
–Mamo!–Marcinzajrzałdokuchni.
Tuwyglądałojeszczegorzej.Napodłodzepotłuczona
szklankazherbatą,przewróconystołek,nastolesłoik
zdżememwtalerzuzkaszką,nauchwyciedrzwiczekod
szafirozdartyfartuszekmamyiniewielkipomidorek
zwolnażeglującypopsiejmiscezwodą.
Rodzeństwopopatrzyłonasiebiezprzerażeniem,awich
głowacheksplodowałyscenariuszezestraszliwymiobrazami.
–Mamcię!–Dałosięsłyszećzgórytriumfalnygłosmamy.
Obojepędemruszyliwstronęschodówgotowinieśćpomoc.
Zdołalijednakwbiectylkodopołowypiętra,gdynieprzymoco-
wanywtejchwilichodniczekzłośliwiezsunąłsięiwniekomfor-
towymstyluzjechalinanimwdółposchodach.
–Cotusiędzieje?–usłyszelitużnadswoimigłowamigłos
mamy.Stałanaschodachzkrólikiempodpachą.
–Właśnieotosamochcieliśmyspytać–odpowiedziała
Asiamasującłokieć.
5
e-bookowo