Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak.
Mamnadzieję,żezostałyjeszczemiejscawklasie
ekonomicznej.
Dlaczegomiałabyśleciećekonomiczną?
Zdziwieniewjegogłosiegraniczyłozirytacją.
Todużywydatek,niepowinnam…
Zapomnijowydatkach.Machnąłręką.Musisz
siedziećkołomnie,będępracowałwczasielotu.
Dobrzepowiedziałaposłusznieiprzyciskając
dokumentydopiersi,zastanawiałasię,jakprzygotować
siędotakiegowyjazdu.Musizadzwonićdomatki
iuprzedzićją,żewyjeżdża.
Obserwowałagoukradkiem,czekającnadalsze
dyspozycje.Siedziałlekkorozpartywfotelu,ciemnejak
nocwłosybyłylekkozmierzwione.Prostebrwi
ściągniętekusobie.Palceprawejdłoninadalnerwowo
uderzałyoblathebanowegobiurka.
Byłprzystojnymmężczyzną.Fascynującym,
charyzmatycznym,pełnymenergii.Miałaokaz
przyglądaćmusięodtrzechlatiwtymczasie
opanowaładoperfekcjirolęasystentkiprzystojnego
szefa.Byłatakefektywna,jaktotylkomożliwe,itak
niewidzialna,jaktobyłokonieczne.Lubiłaswojąpracę.
Naswójsposóblubiłatakżeswojegoszefa.Zawsze
podziwiałajegodeterminacjęidążeniedosukcesu.
Dobrze,panieMorettipowiedziałateraz.Zajmę
sięwszystkim.
Dałjejznak,żemożewyjść.
Zuczuciemogromnejulgizamknęładrzwi
odgabinetuiusiadłaprzyswoimbiurku.OnaiLuca
bylijedynymiosobamipracującyminaostatnimpiętrze