Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pośladki.Byłamnajszczęśliwsządziewczynąnaświecie.
Oderwałwargiodmoich.Wprzyćmionymświetle
latarnijegooczyiskrzyły.
–Kochamcię,Anno.
Serceponowniemizabiłoicałapokryłamsięgęsią
skórką.Uwielbiałambrzmienietychtrzechsłówwjego
ustach.
–Teżciękocham–odpowiedziałamitobyłaprawda.
Kochałamgobardziejniżkogokolwiek.
Znowumniepocałował,ajamocniejsiędoniego
przytuliłam.
Delikatnepoklepywaniewramięsprawiło,
żepodskoczyłamioderwałamsięodJacka.
–Cześć–powiedziałmęskigłoszzamoichpleców.
Obróciłamsięizobaczyłamdwudziestokilkulatka.Nie
stałwkolejcedoklubu,boznajdowałsiępodrugiej
stroniesznura,któryjąwyznaczał.Byłcałkiem
przystojny,bardzozadbany,miałpiwneoczyiciemne
włosy.Połyskliwaczarnakoszula,zapiętaodgóry
dodołu,okrywałajegoszerokieramiona.Czarne
spodnieibutywyglądałynabardzodrogie.Powoli
taksowałmniespojrzeniem.
–Och,cześć–odpowiedziałam,słodkosię
uśmiechając,nawypadekgdybytampracował.Niebył
sam.Stałozanimdwóchfacetów.
–JestemCarter–powiedział,wyciągającdomnie
rękę.
–Anna.–Podałammudłońiuprzejmiesię
przywitałam.Niepuściłmojejręki,zamiasttego
pociągnąłmniedosiebie,odrywającmnieodJacka.
–Jeślichcesz,mogęcięwprowadzić.Niebędziesz