Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
J
oglądanegoprzezPhillipa:opuszczoneszyby,rozwiane
echałamdolekarzatak,jakbymbyłagwiazdąfilmu
włosy,tylkojednadłońnakierownicy.Kiedystawałam
naczerwonymświetle,całyczastajemniczopatrzyłam
przedsiebie.„Ktoto?–moglibyzastanawiaćsięludzie.
–Kimjesttakobietawśrednimwiekuzakierownicą
niebieskiejhondy?”.Niespiesznieprzeszłampodziemnym
parkingiemdowindy,następniewcisnęłam„12”palcem
wyluzowanymigłodnymrozrywki.Potakimpalcuwidać,
żejestgotowynawszystko.Gdytylkozamknęłysię
drzwi,obejrzałamsięwlustrzenasuficieiprzećwiczyłam
minę,jakąmogłabymzrobićzokazjispotkaniasię
zPhillipemwpoczekalni.Wyglądałabymnazaskoczoną,
alebezprzesady.Aonniesiedziałbynasuficie,więcnie
musiałabymzadzieraćgłowy.Ćwiczyłamtenwyraz
twarzyprzezcałądługośćkorytarza.„O!O,cześć!”.Aoto
idrzwi.
DRJENSBROYARD
CHROMOTERAPIA
Otworzyłamjezamaszystymruchem.
Phillipabrak.
Minęłachwila,nimdoszłamdosiebie.Chciałam
odwrócićsięnapięcieijechaćdodomu–alewtedynie
mogłabymzadzwonićipodziękowaćmuzapolecenie
lekarza.Recepcjonistkawręczyłamipodkładkę
zprzypiętymformularzemdlanowychpacjentów,