Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
małegopalca.Tenfacetniepotrzebowałusługagencji
matrymonialnej,zdecydowanie.Byłzbudowanyjak
atletaiemanowałpoczuciemwładzy.Roseniemiała
najmniejszejwątpliwości,żebędąznimkłopoty.
NaszczęścieojciecRosewychowałjaknależy
idlategostałaterazwsaliprasowejhoteluDorrington
wToronto,słuchając,jakdziennikarzezasypują
Kuraginapytaniamiporosyjskuiangielsku.Słuchała
teżjegoodpowiedzi,wypowiadanychgłębokim,
spokojnymgłosem.
Przesunęłasię,żebylepiejwidzieć.
Terazmiałabardzodobrywidok.Wręczdoskonały.
DziękiBogu,żePlatoKuraginniefigurowałwjej
planie.Wżadnymrazieniemogłasiędoniegozbliżyć,
onie
Nagledotarłodoniej,żeKuraginprzestałmówić
ipatrzynanią.Jegooczy,głębokoosadzone
iprzenikliwe,spoczęłynaniej,ito,cownich
dostrzegła,sprawiło,żenamomentwstrzymała
oddech.
Kuraginwychyliłsięwjejstronę.Dokładniewtym
momencieczarprysłiRosepostąpiłakrokdoprzodu,
zupełnienieświadomie.Byłtomaleńkikrok,alePlato
natychmiastzauważyłruchRose.
Prowadzącykonferencjęwyciągnąłrękęwkierunku
Roseiktośodrazupodsunąłjejmikrofon.
Anglijskij?
Rosezerknęłanamikrofoniprzeniosławzrok
naKuragina.Dlaczegotaksięwniąwpatrywał?
Zadajpytanie,ponagliłasięwmyśli.Facetczeka
natwojepytanie!