Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niewykluczone,żegdybytychsemantycznychnieporozumieńniebyło,Litwininie
musielibysiędzisiajodcinać,jakpisałMiłoszweseju„Okonflikciepolsko-litewskim”,
odwielojęzycznejprzeszłościWielkiegoKsięstwaLitewskiego:
Popychałichdotegolękprzednastępstwamiuniilubelskiej,czyliprzedpolonizacją,a
więcpsychologiaoblężonejtwierdzy.Tymsamymjednakpowoływaniesięna
Mickiewiczatraciłopodstawy,botrudnogopozbawićjegofilomackiejmłodościizrobićz
niegoLitwinawnowoczesnympojęciu,którezajegożycianiebyłojeszczeznane[2].
Gdybynasiprzodkowiewymyśliliinneokreślenienatwórnazywanydodzisiaj
RzecząpospolitąObojgaNarodów,gdybyposzlizasugestiąMiechowity(Sarmatia)albo
znaleźlijakąśinnąanalogicznądoWielkiejBrytaniinazwę,ktowie,jakbysiępotoczyły
dzisiejszesporypolsko-litewskie?CzysugerowaneprzezSukiennickiegonazwy:Stany
ZjednoczoneEuropyWschodniej,ZwiązekWschodni,ewentualnieMiędzymorze
(Intermarum),położyłybykresnieporozumieniom?Pewnienie,niemniejjednakmyślę,
żełatwiejrozmawiałbydzisiajPolakzLitwinem.
AleiPolakzPolakiemniemiałiniemałatwo.Wystarczyprześledzićpolskiedzieje
odIIRzeczypospolitejpoczasydzisiejsze,byzobaczyć,żewspólnychmianownikówza
wieleniebyło.Przecieżnawetpo1918rokukrajniebyłdlawszystkich.PRLrównież
wykluczał.IIIRzeczpospolitateżmawielenasumieniu.
Przepołowionykraj.Zawszemusiszwybierać.JakniePZPR,toPiSalboPO.Aja
zawszechciałemstaćzboku.MoimidolembyłijestWoodyAllenzeswoim:„Na
wypadekwojnyodrazuzostajęjeńcem”.Powiedzmysobieszczerze,wlatach
osiemdziesiątychwPolscebardzotrudnobyłorealizowaćtenwariantniezależności
alboeskapizmu.
Miałemszesnaścielat.Czytałemwszystko,coprzychodziłozParyża,Londynuczy
Rzymu.RozgryzałemZwiązekSowiecki(namiaręswoichszesnastoletnichmożliwości),
chłonąłemopowieścioUkrainie,LitwieiBiałorusi.Miałemwrażenie,żeświatzaczyna
byćuczciwszy.Alenastąpiłkrach.Opadłyzłudzenia.Zacząłsięstanwojenny.
To,copamiętamztamtychlat,tożółćwylewającasięzgazetitelewizji.
Niepoprawnośćgramatyczna.Ohydnaretoryka.Bagno.
Poulicachjeździłypykająceenerdowskietrabantyiwartburgi,polskiepolonezyi
małefiaty,czasamiprzemknęłarumuńskadacia.Największysentymentmamchyba
dosyreny(powszechnienazywanejskarpetą),możedlategożeojciecmiałzetrzy
egzemplarzetegointrygującegopojazduonapędziedwusuwowymzkiepskim
układemchłodzenia.Kiedywprowadzonostanwojenny,naulicewyjechałyskoty
(opancerzonetransporteryprodukcjiczechosłowackiejipolskiej),anawetczołgi.W
mojejdalekiejdzielnicypoznańskiej,naSmochowicach,gdziewtedymieszkałem,
zabłąkałsięjedentakiskot.Żałośnietowyglądało,zdezorientowaniżołnierzesaminie
wiedzieli,jaksięzachowywać.Atmosferaśmiesznejgrozytakmówiliwtedymłodzi
ludzie.Zresztączysłabewojskoimilicjamogącokolwiekzrobić?Oninawetzamach
stanupotrafiązepsuć.Moistarsiznajomiteżjakośniewierzyliwewszechmocaparatu
władzy.Apotemwszyscydostalipięściąwnos.
Oczywiścieopisujętewydarzeniazówczesnegopunktuwidzenia.Niewszystkie
informacjebyływtedydlamniedostępne.Niewiedziałem,ileosóbzostało