Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
WróciładoNeapolu.Tymrazemnastałe.Choć
wpewnymsensiezmusiłydotegookoliczności,
Carenzaczuła,żeoddawnategowłaśniepragnęła.
Wyjechałastąddziesięćlattemu.Przezdziewięćlat
podróżowałapoświecie,aprzezostatnirokmieszkała
wLondynie.Nigdziejednaknieczułasiętakdobrzejak
tutaj.Kochałatomiasto.Byłoonoczęściąjejtożsamości
iosobowości.Terazmiaławrażenie,żeczas,jaki
upłynąłpomiędzyjejwyjazdemapowrotem,dziwniesię
skurczył.Jakbyposzładokina,obejrzaładwugodzinny
filmoznajomej,choćtrochęjużobcejdziewczynie
szukającejwrażeńiszczęściawróżnychzakątkach
świata,awyszłazseansudziesięćlatstarsza.
Imądrzejsza?Miałanadzieję,żetak.
Cieszyłasię,żeznowumieszkanadmorzem,wdomu
zwidokiemnaprzystań,gdziemałełódkisąsiadowały
zwielkimijachtami.Tutajmiastoimorzeżyły
widealnejharmonii,taksamojakhistoria
inowoczesność.WNeapoluznajdowałosięwiele
ulubionychmiejscCarenzy.Naprzykładzaanektowany
przezzakochanychmetalowysłupnieopodal
zabytkowegozamkuCasteldell’Ovo,naktórympary
przyczepiałypodpisaneprzezsiebiekłódkijakosymbol
swegouczucia.Słupwyglądałjakrzeźba,zmieniająca
sięirozrastającaztygodnianatydzień.Równieżogród
botanicznyVillaComunale,wktórymCarenza
uwielbiałazanurzaćsięjakwmagicznejkrainieigubić
sięjakwlabiryncie.Kochaławidoksłońca