Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niechwejdzie.
Raffanobyłjegodoradcąfinansowymistarym
przyjacielem,którywyciągłrodzinęzkłopotów.
Salvatorewezwałgodoswegobiuraw
palazzo
Veretti,
żebyomówićpilnesprawybiznesowe.
Usiądź.Mamkilkainformacjipowiedział,
odsuwającsięodokna,iwskazałprzybyłemufotel.
Raffanomiałszlachetnerysyisiwewłosy.Wmłodości
byłbardzoprzystojny,jednakostatnielatagozmieniły.
Czyonedotycząśmiercitwojegokuzyna?zapytał.
Antoniobyłkuzynemojca,niemoimzaznaczył
Salvatore.Zawszebyłlekkoduchem.Popełniał
głupstwainigdynieprzejmowałsiękonsekwencjami.
Mówionoonim,żelubiłsprawiaćsobie
przyjemności.Iżetogoczyniłoprawdziwym
wenecjaninemmruknąłRaffano.
Tooczernianiewszystkichwenecjan.Niemazbyt
wielutakich,którzyzpodobnąlekkomlnością
lekceważylibywszystkoopróczwłasnychzachcianek.
Muszęprzyznać,żerzeczywiściemógłbybardziej
odpowiedzialnieprowadzićfabryszkła.
Azamiasttegozrzuciłcałybiznesnamenedżera,
asamwyjechałidobrzesiębawiłdodałSalvatore
zironią.
Tobyłanajtrafniejszadecyzja.Emiliojestbardzo
bystry.Antonionigdynieporadziłbysobietakdobrze,
gdybysamodzielniezarządzałfirmą.Alepamiętajmy
mutylkodobrerzeczy.Byłpowszechnielubiany.Wielu
będziegobrakować.Czyciałozostaniesprowadzone
dodomunapogrzeb?spytałRaffano.
Nie,pogrzebjużsięodbyłwMiami,tamgdzie