Iznówminęłostolat–bezżadnychzmian,bezżadnego
ratunku.Nastałoczwartestulecie…Widząc,jakmisię
nadniemorskimnieszczęści,straciłemwreszcie
wszelkącierpliwość.Zawrzałwemniegniew
inienawiść,przeciwkowszystkimludziom,cochodzą
tamnabrzegu,napowierzchniziemi.Iprzysiągłem
wówczassobie,żetego,ktomnieterazwybawi,
uśmiercęnatychmiast.
BolesławLeśmian,
Rybakigeniusz