Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—––—––—––—––—––—––—
CIENIE
NADPRAGĄ
—––—––—––—––—––—––—
Tramwajszarpnąłistanął,zgasłoświatło.Ludziezaczęlicicho
narzekaćpodnosem,akiedyupłynęładobraminuta,apojazdnie
ruszył,ktośkrzyknąłwkierunkumotorniczego:
–Halo,cojest?!
Jirkasiedziałnasamymprzodzie.Widział,jakzezgrzytem
otwierająsiędrzwikabinymotorniczegoipotężnapostaćwkamizelce
odblaskowejwytaczasięnazewnątrz.
–Proszęwysiadaćprzednimidrzwiami,halo,wysiadaćtylko
przednimidrzwiami!Niejedziemydalej,awaria!
Przezchwilęwzmagałysięniezadowolonegłosypasażerów,
apotemwszyscyruszyliwstronęwyjścia.
Ciemnośćpołknęłacałąulicę.Wypełniałyjąszczelniestojące
wkorkusamochody,jakieśstometrówdalejulicęblokowała
ciężarówka.Kierowcapewniestraciłkontrolęnadpojazdem
izatrzymałsiędopieronadrzewie,któresterczałoterazmocno
przechylone,oparteodaszeknadogródkiempobliskiejrestauracji.
Wokółzgromadziłsiętłumekludzi,głośnooczymśdyskutowali.Mam
nadzieję,żenikomunicsięniestało,aletochybamało
prawdopodobne,pomyślałJirka.Prześlizgnąłsiępomiędzy
samochodaminachodnik.Kierowcysiedzielipociemkuwśrodkualbo
stalinazewnątrz,oparciomaskiaut:wszyscyczekali.