Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przeszkodziła?
–Miałemwplanieprzestudiowaćdokumenty
finansowefirmy,którązamierzamprzejąć.Acoinnego
miałbymrobić?
–Niemampojęcia.–Wzruszyłalekkoramionami.
–Skądmamwiedzieć,coporabiasz,kiedycięzemną
niema?
–Mamcizdaćrelację?
–Szczerzemówiąc,niewielemnietoobchodzi,choć
przyznaję,żebyłobytoniecokłopotliwe,gdybym
zastałaciętuzkobietąwramionach.–Zaśmiałasię
krótko,nienawidzącsięzato,jaktozabrzmiało.Zimno
ibezdusznie.
Napoczątkuznajomościpopełniłabłąd,zakładając,
żeDiojestniązainteresowany.Bylirazemnakilku
randkach.Potrafiłagorozśmieszyć,umiałateżsłuchać
jegoopowieściomiejscach,którezwiedzał.Fakt,
żezaakceptowałgojejojciec,byłniebezznaczenia,
gdyżjakdotądodrzucałwszystkichewentualnych
kandydatównamęża.Mówiącszczerze,krytykował
wszystko,coLucyrobiławżyciu.Tymbardziejsię
ucieszyła,kiedyzaakceptowałDio.
Zaabsorbowanaswoimzakochaniemniezadałasobie
trudu,żebysięzastanowić,skądtanagłazmianawjego
zachowaniu.
KiedyDiosięjejoświadczył,byławsiódmymniebie.
Bardzonalegałnato,abyichnarzeczeństwobyło
krótkieiżebypobralisięjaknajszybciej.Dziękitemu
czułasiękochanaipożądana.
Doczasu,ażpodsłuchałarozmowęwichnoc
poślubną.Wnoc,wktórąmiałastracićdziewictwo,