Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.RuinypannyPalmiry.
Najniedomyślniejszyzczytelnikówdomyślisię,zapewne,żechcę
tumówićostarejpannieizdziwisięmoże,szeregfotografijmoich
rozpoczynamtakzużytymiwypłowiałymwizerunkiem.Króżbonie
pisałostarychpannach?Toprawda.Temattozjeżdżony,jakstara
szkapafijakierska,którejnawetniedorostkiliterackiedosiadająbez
obawyiucząsięnaniejjeździć.Aledotądwewszystkichtegorodzaju
opisach,karykaturachstaropanieńskichtypówpopełnianojedenogólny
błąd,żestarąpannęuważanojakojakiśosobnygatunek,którysięjuż
rodzigotowyzpewnemistereotypowemirysamiiprzymiotami,gdy
tymczasemstarapannajesttylkoodmianąidalsząkonsekwencyą
młodejpanny,awięcjakotakamusimiećróżnewłaściwości,które
podjednąformępodciągnąćsięniedadzą.Zamiasttedyjednej
fotografiitegonieśmiertelnegotypu,damwamichkilka.Panna
Palmirajesttylkojednymztakichokazówwlepszymgatunku.Serce
jejmiałochwileswoichtryumfówiświetności.Jakpowspaniałych
zamkachprzechadzałysięponiemrycerskiepostacie,dostojnefigury;
staczanoszlachetneturniejeoposiadanietegowarownegoserca
inakoniecjednemuzrycerzy(przypuśćmy,żetobyłhuzarzostrogami
lubjakidygnitarzautonomiczny)udałosięzdobyćkluczeodtej
dziewiczejfortecy.Wtemprzyszławojna,którarycerzapozbawiła
życia,albokrachfinansowy,którypannępozbawiłposaguirycerznie
wróciłwięcej,aopuszczonesercepopękałozrozpaczyizewspaniałej
pannyzostałyruiny,wktórychhysteryaidoktórwrazzpuszczykami
smutkuobrałysobiemieszkanie.
Przyznamsię,żemałobardzozdarzyłomisięspotkaćtakich
poważnychruin;praktycznynaszwiekumiejezużytkowywaćitam,
gdzieniemógłmieszkaćmagnat,osadzajągorzelnikalubinnego
fabrykanta,którypopękaneruinyzatynkuje,pomaluje,wyrestauruje
iukleciznichznośnemieszkaniedlasiebie.Aleniemogęznowu
bezwarunkowoutrzymywać,żebywszystkietaksięprzerobićdały.
Bywająruiny,cowolątęsknićzautraconąświetnąprzeszłością,niż
zgodzićsięnabylejakąobecność.Młodzipoecilubiąbłądzićkoło
takichruin,układająsiępodichposępnymcieniemwmalowniczych
pozach,podsłuchująsmutnedziejeprzeszłości,cichewestchnienia
ispisująztegopoemataozłamanychsercach,zawiedzionych
nadziejach,przebolałychcierpieniach,zaktóreniektóreredakcye
warszawskiepłacąposześćgroszyodwiersza.Takżeksiężaibabki
kościelneztakichzłamanychsercniezłeciągnąkorzyści;czasem
krawiecutargujezaczarneszaty;alezresztąświatniewielemazysku