Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AMETYSTOWY_01.QXD
4/4/15
17:15
Page17
W1959r.,jużjakopodchorą-
żowieOSWOP,alewubra-
niach
pierwszyzlewej),braliśmy
udziałwdużychmanewrach
naterenachpółnocnejPolski.
Brałownichudziałkilkana-
ścietysięcyżołnierzy.Byliśmy
świeżymijanczaramimarsz.
M.Spychalskiegonieposiada-
maskujących
(stoję
jącymiprawieżadnychumiejętnościwojskowych.RobiliśmyjednakgroŹneminychcącod-
straszyćbrzydkichmilitarystówzNATO(pozorowanychprzezpułkWSWzWarszawy).Po
manewrachmianowanomniedowódcądrużynypodchorążychzmojegorocznika.Nazdj.
poprawej:jestemzeswojądrużynąnazajęciachzterenoznawstwa,jednakczęściejbrałem
karabiniuciekałemwsamotność.
strażnicyKamieńczyk.Skoczylaszawszepowtarzał,żeabywyprostowaćzła-
manąkartkę,należyzłamaćwdrugąstronę.Złamałwięczłe,nabytewIn-
formacjiWPnawykiKozakaiodwróciłjenadrugą,wopowską,dobrą,przy-
jaznąludziomstronę.Zbyszekwykonałzadaniewdwustuprocentach.
KozakamianowanodowódcąstrażnicynaPrzesiece.Tamzaprzyjaźniłsię
zTadeuszemSteciem,mającyminteres,abyKozakpozwoliłprzewodnikowi
penetrowaćgranicęinietylko,boiżołnierzymającychskłonnościhomose-
ksualne.GdyKozakazwolnionozesłużby,powróciłdoSzklarskiejPoręby.
Byłmoimznajomym.Nadałbyłtwardyjakgorczycaigorzkijakpiołun.
Byczasniezaćmiłiniepamięćniezatarławspomnieńotymwychowan-
kuSkoczylasa,należygoopisać.Myślę,żenajwyższaporawywlecKozaka
zzapomnienia.Bobyłtoczłowiek,któryspacerującpocywilnemuponieo-
świetlonychulicachSzklarskiejPorębyczęstospotykałjakichśludziionisa-
mizdejmowalizrękizegarkiiobrączkiichcielidawaćmunaprzechowanie.
Alenicminiewiadomootym,abyKozakprzyjmowałdepozytż
***
17