Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wadzadogestównajprostszych,awięc-mitycznych.SłowamiEwangelii
prześwietlasweczyny,naszeczyny.
Wierszjestdziełemotwartym:szeregiempytań,czasemwzajemnie
sprzecznychsugestii,mozolnymodcyfrowywaniemnieznanego.Pytania
wewnątrzutworu,niepewnośćcodowłasnychprzeczućiodczuć,zawie-
szeniesądu-tosposóbnauczynieniezutworuwewnętrznejmedytacji.
PierwszetomikiPolkowskiegobyłyobjawieniemtalentuniesamowi-
tegoiwstrząsającego.Dwajnajbardziejreprezentatywnikrytycyliteraccy
tamtegoczasu-JanBłońskiiMarianStala,odwołalisiędomistrzakrytyki
powojennej-KazimierzaWyki,bywitającPolkowskiego,namaścićgona
największegopoetęlatosiemdziesiątych.BłońskiparafrazowałtekstWyki
dotyczącyOcaleniaCzesławaMiłosza,Stalazkoleipastiszowałlistkra-
kowskiegokrytykadoJanaBugaja(KrzysztofaKamilaBaczyńskiego).
Trudnowyobrazićsobiewyrazistszyhołddladebiutującegopoety.
Odrazupoliczonyzostałmiędzynajwiększychitowstyluniemalżepon-
tyfikalnym,boprzecieżstrojącsięwszatyKazimierzaWykiiwypowiada-
jącjegosłowa,obajliteraturoznawcydokonywaliczynnościniemalże
liturgicznej,sakralnej.Poezja,która„nieprzeminie,kiedyprzeminąjej
czasy”-zapewniałnałamach„ResPubliki”JanBłoński,powtarzającsłowa
KazimierzaWyki,zaśMarianStalabezodrobinyironiiodtwarzałsytuację
komunikacyjnązczasówwojnyzroku1943.
Przesadnaegzaltacja?NaprawdępoezjaPolkowskiegowlatach
osiemdziesiątychbyłaobjawieniem.PrzeczyłakonstatacjiCzesławaMiło-
sza:„Szlachetność,niestety”
,którąnoblistakwitowałwylewpoezjistanu
wojennego.
Polkowskinibydoraźny,doczesnośćpodnosiłdorangichwilwiecz-
nych.Itakabyłapoetyckamagia,którąoczarowałkrytyków.
Krytykówinas.Mieliśmyswojegopoetę.Faktembyło,żewpośród
tworówstanuwojennego,różnegorodzajuokolicznościowychświadectw
artystycznegopobudzenia,próbliterackiegoobjęciadoświadczenialat
osiemdziesiątych,Polkowskistworzyłdziełanajbardziejprzekonujące.
12