Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kreon
Byścieniesfornymstanęlioporem.
PrzodownikChóru
Głupiten,ktobynaśmierćsięnarażał.
Kreon
Tak,śmierćgoczeka!Leczwieludozguby
Popchnęłażądzaizyskurachuby.
WchodziStrażnik
Strażnik
Onajjaśniejszy,niepowiem,żewbiegu
Śpieszącjatutajtaksięzadyszałem;
Bomjarazporazprzystawałpodrodze
Ichciałemnazadzawrócićzpowrotem.
Aduszatakmimówiła,cochwila
Czemużto,głupi,tykarkunadstawiasz?
Czemużtaklecisz?Przecieżmożeinny
Donieśćtoksięciu:nacóżtymaszskomleć?
Taksobiemyśląc,śpieszyłempowolnie,
Akrótkadrogawrazmisięwzdłużała.
Istaję,książę,przedtobą,ipowiem,
Choćtakpoprawdziesamniewiemzbytwiele.
Azresztątuszę,żenicmnienieczeka;
Chyba,cowgórzebyłomipisane.
Kreon
Cóżwięcnadmiernąprzejmujeciętrwogą?
Strażnik
Zacznęodsiebie,żemniezrobiłtego,
Cosięzdarzyło,animwidziałsprawcy
Żemwięcnażadnąniezarobiłkarę.
Kreon
Dzielniewarujesziwałujeszsprawę;
Leczjasne,żecośprzynosisznowego.
Strażnik