Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nawetskomplikowanysystemwentylacji,którypracował
dwadzieściaczterygodzinynadobę,niepotrafiłsobiepora-
dzićzcuchnącymwyzwaniem.Piętrowekojaprzypominały
więzienneprycze,alebyływmiaręwygodne.
Rejswjednąstronętrwałponadpięćdni.Jednakspośród
dwóchipółtysiącaludzi,podróżującychtrzeciąklasą,nikt
nienarzekał.Niktniemarudziłiniegrymasił.Niktnieroz-
paczał,żeprawieprzezrokmusiałoszczędzaćpieniądzena
zakupbiletu,któregorównowartośćwynosiłaponadcztery
miesiąceciężkiejpracy,bolesnejharówkiokupionejbólem
ipoczuciemspołecznejniesprawiedliwości.Biletbyłlekki
niczympiórko,aledlakażdegoztychludziówzwykłyświ-
stekpapierustanowiłmagicznąprzepustkędowrótlepszego
świata.
Byłnadziejąnaspełnieniemarzeń.
Jedynymielementami,którewyglądałyidentycznienapo-
kładachkażdejklasy,byłydużezegary.Swoimkształtem
przypominałycharakterystycznehorologiumyzdworców
kolejowychiwisiałynadwszystkimiwyjściami,wiodącymi
nazewnętrznetarasy.Zegarywtrakciepodróżypokazywa-
łyaktualnyczas.Stewardzizmienilipołożeniewskazówek,
cofającjeosześćdziesiątminutwmomencie,kiedyokręt
przekraczałkolejnepiętnaściestopnidługościgeograficznej.
Większośćpasażerówmiaładziękitemuokazjęustawićswo-
jeczasomierzedoobowiązującejgodziny.
Porannelipcowesłońce,mieniłosięzłocistymblaskiemna
nieskazitelniebłękitnymniebie.Jakokiemsięgnąć,zkażdej
stronyrozpościerałysięwodyoceanu.Ichtońmiałaciem-
noniebieskąbarwę,którakołysałasięwdelikatnychpodmu-
chachwiatru.
6