Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Samobójstwowstarymstylu...
19
wnastępstwieczegopowstałmiędzyobojgiemstosunekmiłosny,popartyprzysięgą
wiecznejmiłości.Odtejchwiliobojeuważalisięzanarzeczonych.
PopewnymczasieWehoferopuściłsanatoryumiudałsiędoswychrodzicówwGuns,
spodziewającsię,żetamnałonienatury,wśródgórskiegopowietrzaiotoczonyopieką
rodziny,znowuodzyskazdrowie.Niestetyobliczeniazawiodły,bostanjegozwolna,
alestalepogarszałsięzdnianadzień;wkońcuchorynapisałdoswejnarzeczonej,
byprzyjechałagopożegnać,gdyżdnijegopoliczone.
WdwadnipóźniejReisnerównastanęłajużprzyjegołóżkuiprzeztrzydługiemiesiące
pielęgnowałagotroskliwie,jakżona.
KiedyśwyjechalirodziceWehoferadoleżącejzamiastemwinnicy,pozostawiając
wdomusynapodopiekąnarzeczonej.Gdywieczoremwrócili,zastalimieszkanie
zamknięte,anapukanieniktnieodpowiadał.Wobectegootwartodrzwisiłą;wpokoju
leżeliobojemłodzibezduszy,odebralibowiemsobieżyciemorfiną.Wpozostawio-
nychlistachpożegnalnychpisałaReisnerówna,żemiłośćjejdlaukochanegosilniejszą
była,aniżeliprzywiązaniedożyciaidlategozdecydowałasięiśćznimrazemwobję-
ciaśmierci.Wehofernatomiastprosiłrodzicówoprzebaczenie,dodając,żewspólna
śmierćzukochanąmadlaniegoniewypowiedzianyurok.
Pogrzebmłodejparyodbyłsięprzywspółudzialeprawiecałegomiasta,apochowano
wjednymgrobie,tak,żepośmierciznalazłasięjużnazawszerazem12.
Morderstwoisamobójstwowhotelu
Kraków,8czerwca.
WczorajwhoteluEuropejskimprzyul.Lubiczrozegrałasięponuratragedyamiłosna,
pochłaniającdwamłode,zdrowiemkwitnąceżycialudzkie.
MałżeństwozBorysławia.
Wsobotęwieczoremprzybyłogodzinie9’24pociągiemodstronyLwowamłodyczło-
wiek,któregonadworcukolejowymoczekiwałamłoda,bardzoprzystojnaniewiasta.
Młodaparaprzywitałasiębardzoserdecznie,poczemobojeudalisiędoznajdującego
sięwbliskiemsąsiedztwiehotelunEuropejskiego”izażądaliodportyeranradnego”
pokojunaIpiętrze.WksiążcehotelowejzapisałsięprzybyszjakonStanisławSwoboda,
urzędniktowarzystwanafowegowBorysławiuzżonąApolonią”
.
WpokojuN.19.
Życzeniumłodejparynmałżonków”stałosięzadość.Portyerhotelowywskazałimna
Ipiętrzepokoiknr.19,gdzieprzybyszeulokowalisięiumieściliswojerzeczy,polecając
służącemu,abynazajutrzogodz.9ranoodebrałodzieżdooczyszczenia.
Ogodziniewpółdoczwartejpopołudniu.
Stosowniedopoleceniastawiłsięogodz.9-tejranosłużącypoddrzwiamipokojunr.19,
alemocnosięzdziwił,widząc,żeodzieżgościniejestwywieszonaprzeddrzwiami.
Zapukałtedydyskretnie,alezpokojuniktsięnieodezwał.Wprzypuszczeniu,żemłoda
paramałżeńska,strudzonaniewygodamipodróży,amożenawetpobezsenniespędzo-
nejnocy,śpinadranemwnajlepsze,postanowiłichniebudzić,leczprzyjśćpóźniej.
12N.N.,Razemwobjęciaśmierci,nIlustrowanyKuryerCodzienny”zdn.24.07.1915,nr184.