Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
CZĘŚĆPIERWSZA
CzęstochodziływLuksemburgunatarg,tamgdzienajwiększyścisk,wpy-
chałysiępomiędzyochoczorozprawiającechłopki,którezgodniezezwycza-
jemnosiłypokilkakolorowychmarszczonychspódnic,wdodatkuwypcha-
nychjeszczefalbaniastymihalkami.Dziewczętaniepostrzeżeniezszywały
spódnicedwóchkobiet,apotemzbokuobserwowały,cosiębędziedziało.
Gdyjednazkumoszekjużsięnagadałaichciałaiśćwswojąstronę,cośza-
trzymywało.Myślała,żektośrobijejnazłość,przytrzymujączaspódnicę,
alboprzeznieuwagęprzydepnąłjejfalbanę.Odwracałasię,atuinnababa
patrzyzezłością,któżtotrzyma.Oczywiściewybuchałaawantura,adziew-
czętamiałyuciechęiwieleśmiechu.
innąrozrywkąsióstrbyłonabieraniewspółlokatorówwkamienicy,któ-
rzywracalipodchmielenizpiwiarnilubbaru.Siostrymiałyoknoakuratnad
bramą.Wieczorem,gdybramabyłajużzamkniętanaklucz,czekałynaspóź-
nionychsąsiadów.Przywiązywałymonetyzdziurką(takiewłaśniebyływLuk-
semburgu)donitkiigdydelikwentstałpodbramąnachwiejnychnogach,
szukającpokieszeniachklucza,dzwoniłypieniążkamiobruk.Mężczyznaprze-
konany,żemuwypadły,rzucałsiędoszukaniamonetnatrotuarze.Nieznala-
złszynic,zpowrotemsięgałpoklucz,atumonetyznowusięsypiąiwszystko
zaczynasięodnowa,kurozbawieniupanien.
innymrazemEbiwrazzsiostramiiprzyjaciółmiskonstruowałafotel,któ-
rymiałsprytnieprzymocowanągąbkęnasączonąwodą.Podfotelemstała
niewidocznadlagościmiednica.Gdyschodzilisięnapodwieczorek,dziew-
czętawybierałykogoś,ktojeszczenieznałtejsztuczki,azatomiałbardzo
wysokiemniemanieosobie.Przeważniebyłtomężczyzna.Następnieprosiły
go,abyzająłhonorowemiejscewnajwygodniejszymfotelu,pansiadałi…
słychaćbyłoszmercharakterystycznydlasiusiania.Metalowamiednicajesz-
czewzmacniaładźwięk,któryjednoznaczniewszystkimsiękojarzył,również
skonsternowanemuHhonorowemu”gościowi.
NietylkosiostryEnzweilerserwowałyinnympodobnerozrywki.RazEbi
wrazzcałąrodzinązostałazaproszonanaśniadaniewielkanocnedoznajo-
mych,którzylubilidalekiepodróżeizjednejznichprzywieźlisobiemałpę.
Sympatycznamałpkachodziłaswobodniepocałymdomu.Gdyzaproszeni
gościeweszlidojadalni,gdziestałprzygotowanystółześwięconym,nagle
zpiecaprzydrzwiachposypałsięgradjajek.Tomałpazakradłasięwcześniej
dojadalni,powybieraławszystkiejajkaizaniosłanapiec,akiedyeleganckie
towarzystwochciałozasiąśćdostołu,rozpoczęłabombardowanie.Niemieli
jakuciec,boatakszedłwłaśnieoddrzwi.Zgrozabyławielkaodświętnie
ubranipanowieipaniewpięknychtoaletachpodostrzałemjajekugotowa-
nychnatwardo…
Podobnomójpradziadek,OskarPawełHeinzel,smaliłcholewkinajpierw
domłodszejsiostrymojejprababki,aledanomudozrozumienia,żepierw-
szeństwonależysięEmili.OskarbyłkolegąichbrataMaxa,studiowalirazem
28