Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
II.
WielkaizbagospodywBorówce,okopcona,ześcianami,które
oddymupalonychtuwieczoramiskałek,miejscamiczarnoniemal
połyskiwały,wszystkimczterembraciomsłużyćmusiała
zaobozowisko.
Wkominieipiecupalącesięognie,którychczeladźpilnostrzegła
abyniewygasły,oświecałynierównym,migocącymblaskiem.
Wzdłużścian,uławinaławachsłużbapanówZborowskich
poskładałaodzież,futra,płaszcze,kobierce,orężkosztowny
icozwozówzdjąćdlaużyciakazano.
Czterykupyte,każdaoddzielnie,taksięodsiebieróżniły,jakich
panowie.NajskromniejsząbyłanajstarszegoznichJana,
najnieporządniejnarzuconą,alenajwytworniejbłyszczącąSamuela.
Tenbowiem,jakogłodzieichłodziewytrwaćumiałgdybyłopotrzeba
wesoło,czegoprzywojskudałdowód,takczasusposobnegoniczego
sobienieżałował,agdyptasiegomlekazażądałlubcobynawagęzłota
nabywaćtrzeba,miećmusiał.Przychodziłymufantazyetakie
dostroju,któryrazniepomierniebywałświetnym,togrubym,prostym
izaniedbanym.Zorężemteżbawiłsię,możnabyłopowiedzieć,jako
dziecko,bomuniekiedyhiszpańskichzbroiszmelcowanychbyło
potrzeba,zaktórepożyczanymgroszemprzepłacał,topotem
wschodnieszableskupywał,albopłatnerzyzNiemiecsprowadzając,
wedlewłasnegopomysłukućiszmelcowaćkazał.
Acojednegodniazaostatnigrosznabył,częstonazajutrz,gdy
goktopoprosił,oddawał,jużżadnejdozdobyczytejnieprzywiązując
wagi.
Takimwewszystkiembyłtenczłowiek.
Kasztelangnieźnieńskitylkotozsobąwiózł,coniezbędniedla
wygodypotrzebnembyło,anaokaznicniemiał;alemuzatonie
brakłonatem,cowniepewnejporzerokuzdrowiezachowaćmogło.
Marszałkapodróżnywybórodznaczałsięwytwornościąskromną,
leczwszystkotambyłojaknajlepsze,najdroższeiwypróbowanej
wartości.
WreszciepanaKrzysztofasakwyirzeczychybasiętemodznaczały,
żewnichwidoczneskąpstwoobokchęcipopisubiłowoczy.Więcnie
doborem,alejaskrawościąalichotąSamueladośmiechupobudzały
podróżneprzyborypanabrata,coKrzysztofadogniewupobudzało.
Ponieważnapustyninicsięznaleźć,nawetchleba,niespodziewano,