Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
Kompleksy…Niektóreakceptujemy,innychnie
jesteśmywstanie.Naszczęścieżyjemywczasach,gdzie
naprawieniemankamentów,którezafundowałanam
Natura,zajmujeczasemtylkokilkaminut.Minusem
tychczasówjestto,żenadalniechcemymówić
otwarcienatematpoprawianiaurody.Wieleosób
wręczwypierasięingerencjichirurga.Cóż,niemnie
oceniać.Poczęścirozumiemtakienastawienie.Żyjemy
wkraju,gdziedziewczynazezrobionymiustami
iimplantamipiersijestodrazu„pustą,napompowaną
lalą”.Nieważne,żeoprócztegojestjeszczeadwokatem,
wolontariuszkąwschroniskuczyświetnąmatką.Ludzie
odzawszeszufladkowaliiocenialiinnychpookładce.
Trudnojestztymwalczyć,alewarto!Osobiściestaram
siętłumaczyćtozjawiskoosobom,zktórymimam
przyjemnośćrozmawiaćnatentemat.Poczasie
ibliższympoznaniuprzekonująsię,żewyglądoniczym
nieświadczy–zarównowyglądskin-heada,
wydziaranegogościa,sztywnegogogusiapodkrawatem
czywłaśnie…napompowanejlali.
WyglądiestetykatoZAWSZEsprawa
indywidualna,należyszanowaćczyjśwybór.Dla
niektórychtooczywiste,alejakjużnapisałam,żyjemy