Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
owszystkowypytywał.
–TezioładostałemwChinach–wyjaśniłpodróżnik.
–Miałemwielokrotnieokazję,byzaobserwowaćich
działanie.Wiepan,żetamtejszamedycynaliczysobie
kilkatysięcylat?
PowyjściudoktoraAnnaspytała:
–CzyżyciuSamnicjużniezagraża?
–Niebędęcięoszukiwał–odparłGajda.–Jejstan
jestnadalciężki.
Poszedłdopokojuniani,któryMaletowieoddali
dojegodyspozycji.Musiałodpocząćpowielogodzinnym
czuwaniu.PrzychorejmiałaterazdyżurowaćAnna.
Gorączkapowracałakażdegowieczoru,alenaszczęście
niebyłajużtakwysoka.
Łukaszwpadłnapomysłprzekazaniasprawy
innemuśledczemu,alepowstrzymałgoRafał,mówiąc:
–Pracapozwoliciprzetrwaćnajgorsze.Samantę
czekadługarekonwalescencja.Wtedybędzieszjej
potrzebny.