Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niedowierzaniu,kupiłamcałąpaczkęHaribotylkodla
niej.
GdytegowieczorukładłamHopespać,zapytała,
októrejodwiedzimyjutromamę(wszkoleuczyliśmysię
właśnieodczytywczas),więcpowiedziałam,żemama
poszładonieba.
Poco?
Żebysspotkaćzaniołkamizaimprowizowałam.
IzJezusemdodała.
Tak.
Izbabcią,izdziadkiem,izLadyDi,izMatką
Teresą…Hopewymieniławszystkieosoby,zaktóre
ostatniorazemsięmodliły.
Nigdydotejporyniewidziałamsensuwiarywniebo.
Czytobyłznak?
Odczekałam,Hopeodpłynęławsen,izaczęłam
skradaćsiędodrzwi.
Tree?
Tak?
Kiedymamawróci?
Comiałamnatoodpowiedzi?
Mamaniewróci,Hope.Alewciążnaskocha.
Mamazawszebędzienaskochaćodparła.
Wpokojubyłociemno,alezauważyłam,żemoja
siostraniepłacze.DlaHopetobyłoprostestwierdzenie
faktu,boprzecieżmamasamatakpowiedziałaraz,
drugi,trzeci,wnieskończonośćnakasecie
magnetofonowej.
DużorodzinyprzyjechałozIrlandiinapogrzeb,mimo
żezażyciamamyniktnasnieodwiedzał.Jejwyjazd
doAngliiztatąwlatachsiedemdziestychzostał